– To był dobry weekend. W sumie... mój najlepszy w karierze. Jestem bardzo zadowolony – przyznał Piotr Żyła w rozmowie z Sebastianem Parfjanowiczem po niedzielnych zawodach. Wiślanin znakomicie spisał się w trakcie Pucharu Świata w Niżnym Tagile, dwukrotnie stając na podium.
Piotr Żyła o...
Niedzielnych skokach...
Ten drugi to był jeden z tych lepszych. A ten pierwszy? Ten był z tych gorszych (śmiech).
Weekendzie w Niżnym Tagile...
To był dobry weekend. W sumie... mój najlepszy w karierze. Jestem bardzo zadowolony. Skoki były na naprawdę dobrym poziomie. Wiadomo jedne lepsze, jedne nieco gorsze. Jestem zadowolony. Mogę podsumować to na plus i walczyć dalej.
Tym czy ma jeszcze rezerwy...
Są jeszcze rezerwy. W każdym skoku. Będę pracował, jest nad czym pracować. A nad czym? Tajemnicy nie zdradzę.
Presji...
Pierwsze słyszę. Chcę skakać, lubię skakać, lubię pracować, lubię to co robię. Z tego się cieszę.
Tym, czy igrzyska były momentem przełomowym...
Nie. W sumie nie chcę wracać do poprzedniego sezonu. Zacząłem przygotowania z bardzo pozytywnym podejściem. Wiedziałem, że trzeba pracować, aby coś zrobić. Aby zacząć skakać na trochę wyższym poziomie. I zacząłem pracować.
Tym, czy po skoku Stocha spodziewał się, że utrzyma prowadzenie...
Nie robiło mi to większej różnicy. Jesteśmy w jednej drużynie. I cieszymy się, że jako drużyna pokazujemy dobry poziom. Nie rywalizujemy. Walczymy razem.
Następne